Wywiad z p. Bernardem Stelmaszykiem założycielem firmy Bestel

Dzisiaj na naszych łamach gościmy założyciela pierwszej polskiej firmy produkującej maszyny do sitodruku – pana Bernarda Stelmaszyka. Już od ponad 40 lat zajmuje się produkcją maszyn i urządzeń do sitodruku, tuneli suszących IR i UV, linii do druku na szkle, wyposażeń przygotowalni do wykonywania siatek drukarskich oraz innych urządzeń, akcesoriów niezbędnych w tej technice druku.

Jak rozpoczęła się Pana przygoda z sitodrukiem? Dlaczego akurat ta technika?

Kończyły się lata siedemdziesiąte. Kolejny etap mojego życia przedsiębiorstwo państwowe. Wówczas były pierwsze takie jaskółki w postaci ręcznych sit, przy pomocy których nadrukowywano znaki fabryczne na różnych elementach. Były to nazwy firm, logo i inne dane techniczne. Wrócę może do mojej drogi zawodowej. Ważnym etapem mojego rozwoju była praca w firmie INTROL. Było to jedno z pierwszych przedsiębiorstw polonijnych. Pracowałem tam w dziale, gdzie powstawały różnego rodzaju przyrządy i pomocnicze urządzenia do sitodruku. W firmie zaprojektowałem i wyprodukowałem maszynę rolową do druku sitowego na papierze i folii samoprzylepnej. Była to pierwsza polska maszyna tego typu. Urządzenie to było naprawdę rewelacyjne jak na tamte czasy i było sporym osiągnięciem projektowym. Maszyna produkowała etykiety samoprzylepne na roli do automatów oklejających w fazie produkcji, różnego rodzaju oznakowania np. na kremy. Firma obsługiwała między innymi przemysł kosmetyczny, chemiczny i obuwniczy. W firmie INTROL maszyna mojej konstrukcji pracowała przez wiele lat. Kolejnym etapem w moim życiu to była praca w firma zagranicznej VIP. Byłem tam głównym specjalistą do spraw konstrukcji i remontów maszyn. Pod moim kierownictwem z zespołem mechaników remontowaliśmy maszyny i urządzenia do sitodruku w jednej a największych niemieckich firm Europa-Siebdruck-Center w Batzalzuflen.

Kiedy dojrzała w Panu decyzja, aby spróbować „pracy na własny rachunek”?

W 1989 roku postanowiłem spróbować zrobić coś „na własną rękę”. Założyłem firmę pod nazwą BESTEL. Specjalizuje się w produkcji maszyn i różnych urządzeń pomocniczych do sitodruku. W przypadku maszyn i urządzeń do sitodruku mogę się poszczycić kilkoma patentami i wzorami użytkowymi. Wracając do produkcji, mamy spory asortyment, który składa się z różnego typu urządzeń.

Czy ostatnio udało się wprowadzić do produkcji nowy typ maszyny, nowe konstrukcje?

W 2005 roku opracowałem nowy typ maszyny do druku na szkle. Jest to kompletna linia do sitodruku na szkle. Największy format jaki wyprodukowaliśmy to była maszyna na szyby jumbo, czyli format druku 6m na 3,20m. Tak olbrzymie tafle są głównie stosowane w budownictwie. Pozwoliło to architektom inaczej zdobić duże powierzchnie budynków. Do tej pory były to tylko laminowane szyby. Teraz mogą być to szyby drukowane metodą sitodruku. Z tego co wiem, na stronie frontowej jednego z budynków umieszczono tafle szklane z nadrukiem jesiennego drzewa z opadającymi liśćmi.

Z czego jest pan najbardziej dumny? Konstrukcja jakiego urządzenia najbardziej zapadła Panu w pamięci?

No właśnie ta pierwsza maszyna rolowa. To było naprawdę wyrafinowane urządzenie, które pozwoliło, przede wszystkim mnie, spojrzeć na sprawę sitodruku pod innym kątem. Sitodruk był zawsze traktowany jako kategoria mniej ważna. Obecnie, nawet o tym nie wiedząc, spotykamy się z sitodrukiem na co dzień. Wsiadając do samochodu, wielu z nas nie wie, że wszystkie wskaźniki są drukowane właśnie „sitem”. Zegarki, a dokładnie ich cyferblaty, ekrany telewizorów, klawisze pilotów telewizyjnych, płytki obwodów drukowanych, różnego rodzaju opisy pralek, lodówek, kosmetyków itp. są z reguły nanoszone metodą sitodruku. Przy tak wszechstronnym wykorzystaniu technika ta stała się przemysłową. Linie do druku na szkle to ważna pozycja w naszej ofercie. Tu naprawdę udało nam się zrobić dużą rzecz, z której jesteśmy bardzo dumni. W 1992 roku uruchomiliśmy w naszej firmie drukarnię sitodrukową. Była to świetna baza do testowania naszych prototypów.

Zapewne bywa pan na licznych targach zagranicznych i śledzi Pan rynek. Można zaobserwować, że dużo zakupów maszyn sitodrukowych pochodzi od zagranicznych producentów. Jak pan sobie z tym radzi? Co robi, aby wprowadzać na rynek jak najwięcej maszyn polskich?

Firmy zachodnie działające na rynkach mają już ugruntowaną pozycję nie tylko na zachodzie, ale również u nas w kraju. My na targach poznańskich „Poligrafia” uczestniczymy nieprzerwanie od 1989 roku. To był pierwszy rok, w którym wystawiliśmy nasze urządzenia. Staramy się brać udział we wszystkich imprezach targowych. Wracając do sprawy polskich maszyn. Nasze urządzenia praktycznie niczym nie ustępują zachodnim. Używamy tych samych podzespołów elektronicznych, stosujemy najnowsze rozwiązania technologiczne, sterownie komputerowe, a więc elementy, które są obecnie w standardowym wyposażeniu maszyn.

W jaki jeszcze sposób promuje Pan swoje urządzenia?

Muszę się pochwalić. Większość uczelni w Polsce jest wyposażona w nasze urządzenia. Kształcą się na nich nie tylko poligrafowie, ale również artyści plastycy. Poznańska Akademia Sztuk Pięknych urządziła swoją pracownię serigrafii maszynami naszej firmy. Trzeba przyznać, że poznańska ASP ma duże osiągnięcia w tej technice. Prof. Mirosław Pawłowski wyjątkowo dba o zaplecze techniczne i jest pasjonatem sitodruku. Kiedyś pracownia dysponowała bardzo skromnym wyposażeniem, ręcznymi sitami z ramy. Gdy otrzymała od nas pełne wyposażenie, zainteresowanie tą techniką wzrosło i jest teraz jednym z najsilniejszych ośrodków w Polsce. Inne uczelnie i szkoły również u nas nabyły wyposażenie do swoich pracowni.

A jak wyglądają inne metody dotarcia do potencjalnych klientów?

Oczywiście mamy stronę internetową i reklamujemy się w czasopismach specjalistycznych. Kilka lat temu firma Saint Gobein z Pruszkowa – oddział firmy francuskiej – zakupiła naszą linię. Taka linia stoi także w firmie Vitroterm z Murowa, w firmie Szkłoland z Olsztyna, w Saint Gobein z Żar i Jaroszowca. w firmie Ab-Glass z Warszawy i wielu innych firmach w kraju i za granicą. W 1991 roku postawiliśmy pierwsze urządzenie do sitodruku w firmie Hart SM z Żar. Przez lata zaopatrywaliśmy tą firmę w różne nasze urządzenia m.im. stoły do druku, tunele IR itp. Jest to duża firma, której produkcja znalazła zbyt nie tylko w kraju lecz również na wymagających rynkach Unii Europejskiej. Urządzenia pracujące w tych firmach jak i wielu innych są najlepszą reklamą dla naszej firmy.

Serdecznie dziękuję za rozmowę.